Bardzo spodobał mi się taki pomysł - pomyślałam, że życzenia w takiej formie będziemy mogli później powiesić w naszej sypialni, tak, żeby zawsze były widoczne i codziennie się nam spełniały . Fajna pamiątka nie do szuflady.
No i zamówiłam literki - nasze monogramy.
Na razie są nie pomalowane i tak bardzo spodobały się memu chłopu, że się zaczął zastanawiać czy chce z nich robić księgę gości, czy nie powiesi ich o tak - takich surowych - na ścianie.
Myślę, że jakoś go przekonam :) Muszę tylko kupić cienkie pisali do tych życzeń, żeby się pomieścili wszyscy bo miejsca nie jest za wiele. Myślę, że mega istotne jest to, aby pisaki były odporna na promienie UV bo inaczej po roku wszystko nam zblednie. Po weselu chcieliśmy pociągnąć całość lakierem bezbarwnym też odpornym na UV. Tak zabezpieczone mam nadzieje będą nam pamiątką na długie lata.
Bardzo ciekawy pomysł:) Podoba mi się, że przy organizacji ślubu i wesela jesteście bardzo oryginalni:) Pomysł świetny!
OdpowiedzUsuńA ja przyszłam Ci troszkę podokuczać - jeszcze 39 dni:):)
O masakra - 39.... Eh
OdpowiedzUsuńLiterki machnęłam już na biało, oczywiście najpierw przeprowadziliśmy analizę chemiczną farb i flamastrów w obawie, że coś z czymś będzie reagowało :)
Bardzo fajna pamiątka. My też będziemy coś robić, ale jeszcze nie wymyśliłam co tak na prawdę:)
Usuń