Nasza restauracja jest podzielona na trzy przestrzenie- stoły będą zajmowały dwie z nich a parkiet trzecią. Do tej pory myślałam, że jedna przestrzeń będzie ze stołami, druga z parkietem a w 3 będzie stał fortepian (w tej która najmniej mi się podoba). Okazało się jednak, że w tej najmniej przeze mnie ulubionej przestrzeni będzie musiał być parkiet no i najwięcej zdjęć z wesela będzie właśnie tam robionych :( Eh...
Problem polega na tym, że ta przestrzeń jest jakaś nie spójna i jest zlepkiem różnych restauracyjnych funkcji.
Poniżej zdjęcie z opisami tego kłopotliwego miejsca.
miejsce na parkiet / www.tlustakaczka.pl |
to widok od frontu na haki ze skrzyniami /www.tlustakaczka.pl |
Stosunkowo niedrogi pomysł jest taki, żeby zrobić zasłony ze wstążek tylko nie wiem jeszcze jak ustosunkuje się do tego menadżer restauracji, bo pewnie trzeba będzie wbić parę gwoździków tu i tam. Nawet memu chłopu ten wstążkowy pomysł się spodobał!
Myślałam o tym jeszcze, żeby w skrzynki na hakach wstawić kwiaty w doniczkach, ale to będzie spory koszt, chociaż efekt był by uroczy - ściana kwiatów.
Mniej więcej myślę o takim zabiegu:
29.media.tumblr.com |
inloveengaged.files.wordpress.com2 |
Paint przyszedł mi z pomocą/www.tlustakaczka.pl |
widok na zasłonięte haki /www.tlustakaczka.pl |
Jutro idziemy do restauracji porozmawiać o szczegółach i ustawieniu. Mam nadzieję, że dostanę jakiś rzucik to wkleję do następnego posta.